Czy Imperium zadowoli kaczkę?
- brzuchpiwny
- 5 kwi 2016
- 2 minut(y) czytania
Przeglądając Internet oraz czytając piwne etykiety, ciężko nie dojść do wniosku, że food & beer pairing to rzecz tak względna, że można by na jej podstawie stworzyć nową teorię względności. Dlatego właśnie wbrew poradnikom i drogowskazom testuję kaczkę z Imperial India Pale Ale... ale.. czy Imperium zadowoli kaczkę?

photo cred: nationalreview.com
No dobra, nie o taką kaczkę chodzi. Takiej ślicznej kaczuszki nikt by nie upiekł... ]:->
Moja kaczka była trochę inna - przyprawiona szałwią, rozmarynem, jałowcem. Pieczona z grzybami, podana z ziemniakami pieczonymi w łupinach i duszoną kapustą kiszoną z żurawiną. Piwo, czyli India Pale Ale (tym razem z Pinty) było intensywnie goryczkowe, cytrusowe, nieco ciężkie, raczej słabo nasycone.

Jakie było moje ogólne wrażenie?
Za dużo! Za płasko! Kaczka z dodatkami smakowała fantastycznie, jednak piwo nie komponowało się dobrze - z jednej strony nie podkreślało smaku potrawy, z drugiej nie było odczucia orzeźwienia i gaszenia pragnienia. Wydawało się, że po przepiciu kęsa odczucie na podniebieniu pozostawało na podobnym poziomie.
Powiem szczerze, że zmęczyło mnie to. Mam wrażenie, że o wiele lepiej zestaw sprawdziłby się z z piwem kwaśniejszym lub/i bardziej nasyconym (notatka do siebie: przetestować).
Co do samego piwa:

Nazwa: Imperium Atakuje
Browar: Pinta
Styl: IIPA
ABV: 7,8%
Wygląd: Kolor bursztynowy, piwo opalizujące. Piana biała, niezbyt bogata, szybko znika, pozostawia drobną warstwę i delikatny lacing.
Zapach: Na pierwszym planie słód, cytrusy, chmiel. Delikatny karmel, żywica.
Smak: Słodowe, z goryczką na wysokim poziomie, cytrusy, lekko wyczuwalny karmel.
Odczucie w ustach: Wysycenie średnie/niskie, goryczka delikatnie zalegająca.
Podsumowanie: Ogólnie wszystko jest - goryczka, słodowość, cytrusy. Ale tak jak już widać po poście z Double IPA Doctor Brew, czegoś brakuje. W każdym razie piwo trzyma poziom, jest godne polecenia i można pić z przyjemnością.
Także wiecie już z czym nie łączyć kaczki. W uczeniu się na błędach (lub jak niektórzy mówią - przez doświadczenie) nie mam sobie równych. Polecam się na przyszłość.
Udanego testowania!
ps. Po przemyśleniu, dochodzę do wniosku, że kaczka z pierwszego foto to raczej gęś.
Comments