Burger z guacamole ratujący świat
- brzuchpiwny
- 10 kwi 2016
- 3 minut(y) czytania
Już w szkole mówili, że piwosz bez burgera to jak żołnierz bez karabinu. Nikt jednak w Polsce za moich czasów nie słyszał o burgerze z avocado. A szkoda, bo ten burger jest tak dobry, że potrafi nawracać ludzi. Oni sami, po zetknięciu z burgerem, stają się dobrzy jak burger. I piękni. I szczęśliwi.

Istnieje jeszcze inna prawda na temat burgerów - jeżeli robi się im dobre zdjęcia, to znaczy, że nie będą zjedzone na ciepło! A jeżeli podaje się je z piwem pszenicznym, które nalewa się na 7 razy, żeby piana była jak z filmu, to ma się już pewność, że burger będzie zimny! Dlatego już na początku, trzeba zadbać o pomocnika. I tu pojawia się jeszcze jedna, magiczna właściwość burgera z avocado - on łączy ludzi.
Także, jeżeli masz już pomocnika, to przygotuj sobie wszystkie składniki.
Składniki:
400-500 g wołowiny
2 bułki pszenne
Krem z gorczycy z miodem
Garść rukoli
4 plastry pomidora
Czerwona cebula
Guacamole
Twardy ser dojrzewający (np. Grana Padano, Bursztyn)
Składniki na guacamole:
Dojrzałe Avokado
Ząbek czosnku
Łyżka oliwy
Sól
Łyżeczka soku z limonki

1. Zacznij od guacamole. Avokado obieramy, kroimy w grubą kostkę, polewamy oliwą i sokiem z limonki i mieszamy. Całość rozgniatamy widelcem, dodajemy starty ząbek czosnku i delikatnie solimy. Całość mieszamy.
UWAGA! Avokado lubi się utlenić (jest wtedy po prostu brązowe i brzydkie). Jeżeli chcesz tego uniknąć, przestrzegaj powyższej procedury!

Guacamole nie musi być idealne! Ja lubię jak są w nim żółto-zielone cząstki, które są tak miękkie, że można je rozgniatać językiem.
I jeszcze jedno! Jak sprawdzić czy avocado jest dojrzałe? Spróbuj kciukiem wbić ogonek - jak się wbija to jest dobre. Niestety czasem czeka się tydzień i dwa, żeby avocado dojrzało. Ale warto!
2. Kiedy guacamole jest już gotowe, ukrój cztery cienkie plastry pomidora (w poprzek, bo wtedy gniazdo nasienne trzyma się ładnie), kilka krążków cebuli, a bułki przekrój na pół. Można bułki samemu upiec, kupić grahamki - co kto lubi. Ja najbardziej jednak lubię najbardziej zwykłe, chamskie, marketowe bułki z sezamem. Szczyt szczęścia!

3. Porządnie nagrzej dużą, płaską patelnię (ja używam naleśnikowej, bo jest płaziutka i nic do niej nie przywiera). Nagrzej piekarnik do 100-120 st. C.
4. Kiedy patelnia i piekarnik się grzeją, uformuj burgery. Ja nie mam modnej praski do burgerów, więc używam małego, okrągłego talerzyka i folii. Grubość - ok 1,5 cm.

5. Burgery smażymy:
- 3 minuty z jednej i z drugiej strony, jeżeli mają być medium-rare - zachęcam do tej opcji!
- 4 minuty, jeżeli chcemy well-done
Ważne! Podczas smażenia nie dotykamy burgerów!! Jak się nimi przesuwa po patelni, to tracą wodę i potem na własne życzenie w bułce mamy podeszwy! Więc, nie tykaj, póki nie gotowe!
6.A. Kiedy robimy burgery samemu:
I teraz zaczyna się logistyka i dramatyczna walka z czasem (bo i inaczej będziesz jeść zimne...):
- kiedy przełożysz burgera na drugą stronę, włóż zwilżone wodą bułki do piekarnika
- nalej piwo (pszeniczne) i odczekaj aż piana trochę opadnie
- dolej trochę piwa
- wyciągnij bułki
- posmaruj spód bułki musztardą z miodem
- połóż rukolę
- dolej trochę piwa do szklanki
- połóż na rukoli burgera
- połóż na burgerze pomidora i cebulę
- dolej trochę piwa
- jak jeszcze nie zwariowałeś, nałóż guacamole
- dolejże piwa!
- na to SER!
- zamieszaj butelką i dolej drożdże!
- i jeszcze musztardy na ten ser!
- czapka z bułki i gotowe! Możesz jeść! Raduj się!
6.B. Wersja skrócona, kiedy robimy burgery z pomocnikiem:
Włóż wszystkie składniki między połówki bułki, a pomocnik niech naleje piwo.

Zrób sobie tego burgera!
Comments