Pręga wołowa z gremolatą
- brzuchpiwny
- 6 wrz 2016
- 2 minut(y) czytania
Kocham wołowinę. Poniżej prezentuję moje ulubione wydanie pręgi wołowej - koniecznie z kością, z delikatnym purée selerowym, pieczonymi bananami i włoską gremolatą, czyli mieszanką czosnku, skórki z cytryny i natki piereuszki. Połączenie, co tu dużo mówić, fantastyczne.

Dla mnie nieustannie, jednym z najlepszych dodatków do mięs są owoce. Goleń wołową polecam Wam spożyć w towarzystwie pieczonych bananów. Są kremowe, słodkie i mają przyjemny, pieczony aromat. Do tego niezawodne purée z selera i gremolata, czyli mieszanka skórki cytryny, czosnku i natki pietruszki. Jest nieodłączną częścią włoskiej potrawy zwanej ossobuco, czyli duszonej w winie i warzywach goleni (np. jagnięcej lub cielęcej). Dziś trochę inne danie, ale lombardzki akcent pasuje tu jak ulał!
Składniki:
2 kawałki pręgi wołowej
0,5 szklanki mąki
1 średnia cebula
2 banany
0,5 selera
garść natki pietruszki
skórka z całej cytryny
ząbek czosnku
tłuszcz do smażenia
sól
pieprz
Kluczem jest mięso! Trzeba przygotować sobie odpowiednią ilość sztuk mięsa - u mnie dwie. Mięsko świeże, czerwone, aż człowiek chce je ucałować, bo takie jest piękne! Może trochę nadmiernie się ekscytuję, ale pamiętajcie, że ja już wiem jak to smakuje!

Na początek siekamy cebulę i smażymy aż się zeszkli.

Cebulę odkładamy sobie na bok. Pręgi najpierw nacinamy co 3-4 cm po obwodzie. Przecinamy błonę okalającą mięśnie i dzięki temu mięso nie podniesie się, nie zwinie na patelni i równo się usmaży. Potem trzeba obtoczyć je w mące pszennej.

Smażymy 4-5 minut z każdej strony na mocno rozgrzanej patelni (ale nie ma maksa). Jeżeli trzeba, dodajemy tłuszczu. Przyznam się, że moje pręgi były smażone na smalcu!

Teraz przekładamy pręgi do głębokiej patelni, dodajemy naszą zeszkloną cebulkę i zalewamy wodą na mniej więcej 3/4 wysokości. Dusimy mięso pod przykryciem do miękkości przez ok 2-2,5 godziny. Zalecam dolewać wody co ok. 40 minut. W międzyczasie solimy i pieprzymy.

Na pół godziny przed końcem duszenia przygotowujemy banany. Wystarczy przeciąć je wzdłuż, ułożyć na blasze i piec przez 20 minut w 160 st. C. Po upieczeniu będą gotowe do podania.

Potem przygotowujemy purre selerowe. Trzeba obrać seler, ugotować go na parze i zblendować z solą, pieprzem i oliwą. Efekt jest wspaniały!

I ostatnia rzecz - nasz sekretny składnik, czyli gremolata. Wystarczy posiekaną pietruszkę, skórkę z cytryny i starty czosnek wymieszać i dodać do sosu, który powstanie nam po uduszeniu mięsa. Uwaga - skórkę cytryny trzeba sparzyć. I pamiętajcie - dodajemy gremolatę do sosu, który się już nie gotuje!

Na koniec danie wygląda tak, czyli pięknie! Jest wspaniale aromatyczne, dobrze skomponowane, mięso można jeść w zasadzie samym widelcem, bo rozpada się na tłuściutkie kawałeczki i prawdę mówiąc nie ma czego kroić. Aromat jest nie-do-o-pi-sa-nia!

Jeżeli chodzi o piwo, to u mnie było to Wild IPA - sprawdziło się fenomenalnie. Wyraźna goryczka wspaniale przełamywała momentami dość tłuste mięso, a owocowość i pszeniczna podbudowa idealnie współgrały z gremolatą, bananami i puree. Fantastyczne połączenie. Danie jest proste, a Wild IPA z Pinty dostępna, więc zachęcam do wypróbowania. Jeżeli komuś przeszkadza delikatna "derka" w piwie Pinty, to moim zdaniem dobrze by też pasowało Icelander IPA z Coronato Brewing Co - mamy tam solidną goryczkę i morelę z mango, więc myślę, że też sprawdziłoby się doskonale.
Bawcie się dobrze i Wasze zdrowie!
Acha i jeszcze creditsy :) Oryginalny przepis znajdziecie tutaj.
Comentarios