Najdelikatniejsza pierś...
- brzuchpiwny
- 5 mar 2017
- 2 minut(y) czytania
... czyli coś z czym śmiało można świętować dzień kobiet. Z kobietą lub bez, bo taka delikatna pierś przypadnie do gustu każdemu.

Danie szybkie, proste i pyszne. Delikatną, mięciutką i soczystą pierś podaję tym razem z wybitnym purée buraczano-selerowym oraz sałatką na ciepło z zielonej soczewicy, pieczarek i karmelizowanej cebuli. Czuję, że moje ślinianki zaczynają pracować na samo wspomnienie tych delikatesów!
UWAGA: Zanim w amoku rzucisz się do przygotowania dania dla wybranej osoby (np. dla siebie), musisz wiedzieć jedno. Jeżeli chcesz korzystać z suszonej soczewicy, to namocz ją dzień wcześniej! Inaczej raczej nie będzie się dało jej ugotować.
Składniki:
1 podwójna pierś w kurczaka z kością
100 g zielonej soczewicy
100 g pieczarek
1 mała cebula
1 łyżeczka miodu
1 łyżka śmietanki 30%
1 łyżka oleju rzepakowego
sól
pieprz
lubczyk
majeranek
natka pietruszki
Także do dzieła! Pierś myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i nacieramy mieszanką przypraw - sól, pieprz, lubczyk majeranek. Żadnego oleju, żadnej mokrej marynaty. Nie można żałować przypraw - zwłaszcza pieprzu. Niech pierś będzie delikatna, ale ostra!
Mięso zostawiamy w lodówce na dłuższy czas, żeby przeszło smakiem naszej mieszanki - jeżeli masz godzinę, to niech mięso marynuje się godzinę. Jeżeli masz 24 godziny, to 24 godziny. Tradycyjnie - im dłużej, tym lepiej, ale nie bądźmy w tej kwestii zbyt surowi.

Pierś układamy na papierze do pieczenia i pieczemy bez termoobiegu w temp. 160 st. C przez 40 minut. Po tym czasie wyciągamy pierś w piekarnika i dajemy jej odpocząć 10-15 minut. Pod koniec pieczenia bierzemy się za purée i sałatkę. Osobiście wolę jak wszystkie składniki obiadu są na czas.

Pieczarki obieramy, myjemy i kroimy w taki sposób, żeby ładnie było widać przekrój grzyba. Same plastry nie za cienkie. Cebulę siekamy dość drobno w kostkę. Soczewicę namaczamy (dzień wcześniej!) jeżeli mamy suszoną, a jeżeli nie mamy czasu na takie bzdety, to można kupić gotową soczewicę w puszce.

Cebulę podsmażamy na odrobinie oleju, a potem dodajemy do niej miodu. Czekamy aż wszystko się ładnie skarmelizuje. Następnie podsmażamy na złoto pieczarki - smażymy na dużym, ale nie ogromnym ogniu. W przeciwnym razie puszczą wodę i zamiast się podsmażyć, ugotują się. Trzeba też pamiętać żeby położyć ja na już rozgrzaną patelnię.

Buraki i seler obieramy, kroimy w dużą kostkę i gotujemy na parze. Kiedy warzywa zmiękną i lekko ostygną, blendujemy je i gotujemy na małym gazie w małym garnuszki. Dodajemy łyżkę śmietanki 30%, sól i pieprz i lekko odparowujemy.

Serwujemy ze szczyptą natki pietruszki i jakimś piwem. No właśnie - jakim? Skoro świętujemy, to przydałoby się coś z bąbelkami i w wysokiej szklance. Z drugiej strony coś co będzie pasowało to lekko pikantnego kurczaka i do słodkich smaków sałatki i purée. Wygląda na to, że przyszedł czas na pilsa. Fajnie, że w polskim krafcie ten styl nieśmiało pojawia się na półkach i na kranach i możemy cieszyć się jego lekkością i rześkością.

Comments