Żeberka glazurowane à la BBQ
- brzuchpiwny
- 9 paź 2016
- 2 minut(y) czytania
Ostatnio, jak każdej jesieni, wracam myślami do żeberek w porządnej glazurze. Kiedy myśli przybierają kształt obsesji, nie ma już innego wyjścia - nawet brak grilla nie powstrzyma mnie przed zatopieniem kłów w soczystym kawałku mięsa o zapachu nieba. Tak, moim zdaniem niebo pachnie jak żeberka.

Żeberka, w przeciwieństwie do wielu innych mięs, nadają się do długiego pieczenia. Nawet jak z wierzchu nam się przyczernią i podsuszą w okolicach kości, to tylko lepiej dla nich. Dlatego można na nich zrobić naprawdę świetną glazurę - grubą, lepką, słodką rozkosznie otulającą mięso. Ponieważ nie mam na co dzień gdzie grillować, lubię stosować przyprawy, które dają nam wędzony aromat - w tym wypadku wędzoną paprykę.
Składniki:
1,5 kg żeberek "paski"
ząbek czosnku
sól
pieprz
wędzona papryka
1 średnia cebula
2 łyżki ketchupu
2 łyżki sosu BBQ
2 łyżki miodu
Jest coś, co musicie wiedzieć o żeberkach. Otóż... są różne! Poniższe zdjęcie prezentuje żeberka "paski" z kawałkiem polędwicy. I teraz uwaga - nie należy takich żeberek piec w całości. Polędwica ma zdecydowanie inną strukturę niż żeberka i zupełnie inną zawartość tłuszczu, więc jeżeli będziemy piec wszystko w całości, to część mięsa nam się straszliwie wysuszy. A uwierzcie - jest to smutny widok!
Także jak mamy takie żeberka, to odcinamy część z kościami od polędwicy i tylko tym się zajmujemy. Polędwiczkę też można zamarynować i upiec sobie ją na drugi dzień. Żeberka tniemy na mniejsze kawałki - ok. 12-15 cm.

Wędzoną paprykę ostrą, pieprz kolorowy, sól, czosnek rozbijam w moździerzu. Mieszanką wmasowują dokładnie w każdy kawałek. Pozostawiam mięso do zamarynowania na kilka godzin (najlepiej na noc).

Zamarynowane żeberka wykładam na blasze z papierem do pieczenia i układam na nich cebulowe krążki. Wkładam całość do piekarnika nagrzanego do 160 st. C na 2,5 godziny. Przygotowuję sobie glazurę. U mnie ketchup, miód, sos bbq glaze z whisky (taki). Wszystkie składniki dodaję do miseczki w równych proporcjach i mieszam dokładnie.

Co 20-30 minut nakładem warstwę glazury silikonowym pędzelkiem (ja mam z pepko za parę zł). Miło jest patrzyć jak z każdą warstwą żeberka stają się coraz piękniejsze i bardziej smakowite, dzięki coraz grubszej skórce z glazury.

Po upieczeniu, żeberka wyglądają tak (czyli pięknie):

Mają doskonały aromat, gęstą, lepką glazurę i rozpływają się w ustach.
Piwo, które do nich polecam to zdecydowanie mocno nachmielona IPA, bo żeberka - co tu dużo mówić - do chudych mięs nie należą! Dzięki temu tłuste mięsko będziemy odrywać na nową z każdym kęsem. Innym podejściem mogą być piwa ciemne z nutami karmelowymi i słodowymi, które będą fajnie grały ze słodką glazurą - bock/koźlak wydają się dobrym wyborem.

Także nie martwcie się nadchodzącą zimą, bo takie aromatyczne żeberka można jeść cały rok!
Commentaires